czwartek, 28 marca 2013

Harry cz.5

                              Harry cz.5 - Niespodzianka

Około 19.30 statek przybił do portu, a z głośników usłyszałam : ,,Zwycięzcy konkursu Two Weeks At Caribbean Sea'' proszeni są o zabranie swoich rzeczy i zejście na ląd''. Byłam już spakowana więc pobiegłam do pokoju po. walizkę i po chwili widziałam już odpływający statek. Zamówiłam taksówkę i wskazałam kierowcy adres hotelu. Po 10 minutach byłam na miejscu. Kierowca pomógł mi wyjąć walizkę. Poszłam się zameldować i dostałam kartę do pokoju. Był na 2 piętrze więc pojechałam windą. Po obejrzeniu mojego pokoju  udałam się do łazienki . Byłam ''trochę'' zszokowana jaka była luksusowa. Wzięłam długi, odprężający prysznic. Około 21.30 zasnęłam. Obudziłam się o 9.00, a o 9.30 miałam iść na śniadanie. Wykonałam poranną toaletę i zeszłam na dół. Gdy weszłam do jadalni zobaczyłam chłopaka z lokami. Od tyłu przypominał Harrego. Podeszłam do stołu ze składnikami i zrobiłam sobie kanapkę z pomidorami oraz cebulką. Kątem oka popatrzyłam na jego twarz. Te same dołeczki kiedy się uśmiecha, te same hipnotyzujące, zielone oczy. To musi być on, tylko co Harry miałby tu robić? - pomyślałam i poszłam do stolika. Kiedy zajęłam miejsce zaczęłam konsumować przygotowany wcześniej posiłek. Nagle dostałam czymś w głowę. Szybko się odwróciłam i krzyknęłam 'hej'. Przez około 2 minuty przyglądałam się uważnie. Gdy się odwróciłam ujrzałam chichotającego Hazzę.
-Co ty tu robisz?! - spytałam nie ukrywając zdziwienia.
-A ty co tu robisz? - odpowiedział pytaniem na pytanie.
-Wygrałam konkurs i jestem na Karaibach przez najbliższe 2 tygodnie, a ty? - powiedziałam z uśmiechem.
-Nudziło mi się w Londynie, więc postanowiłem przylecieć samolotem.
-Frajerze, a szkoła?
-Oj tam, oj tam. - jebnął smajla.
-Nie zabijaj jednorożców. - zaśmiałam się.- Przecież to ostatnia klasa, a jak nie zdasz. - udałam zmartwioną.
-Mogę powtarzać!!
-Jak ty Harry coś wymyślisz, a właściwie to masz gdzie spać?
-No właśnie nie. Dobra obgadamy to później, muszę Ci zadać bardzo ważne pytanie.
-Słucham. - widać było, że się stresuje.
-No bo wiesz...yyy ja ten no... - bardzo się jąkał.
-No co wiem? - spytałam.
-Chcesz iść ze mną na kolację, może?
-No jasne, że pójdę. Jeszcze się pytasz.
-OK to przyjdę po cb o 19.00.
-A wiesz gdzie jest mój pokój?
-No właśnie nie. - zachichotał.
-Drugie piętro, pokój nr.169.
-169 powiadasz. - jebnął łobuzerski uśmiech.
-Spierdalaj. - zaśmiałam się.
-OK, to przyjdę o 19.00
-No dobra, to do zobaczenia.
Skończyłam śniadanie i poszłam do pokoju po drodze myśląc w co się ubiorę.

Ciąg dalszy nastąpi...

_________________________________________________________________________________
Wejście smoka!!! Wielkie dzięki za 175 odwiedzin i wymyśliłam, że musi być MINIMUM 5 KOMENTARZY. Nie wiem kiedy bd 6 część, bo jeszcze nie jest napisana :) / Mrs.Styles :* 

poniedziałek, 18 marca 2013

Pomysł

Zdecydowałam, że będę pisać imaginy typu *jednoparty. Co wy na to? Dobry pomysł czy raczej nie? Komentujcie / Mrs.Styles :*

*Jednoparty - imaginy jednoczęściowe.

niedziela, 17 marca 2013

Harry cz.4

Tą część dedykuję mojej naj redcherry057!!!                            

                        Harry cz.4 - Wiadomość

-Gratulacje, gratulacje panno [t.n]! - powiedział szybko dyrektor ściskając moją rękę.
-Yyy...dziękuję, ale za co?!~- spytałam zdziwiona i zmieszana.
-Jak to za co? - mężczyzna zrobił wielkie oczy. - Wygrała pani dwutygodniowy pobyt na Wyspach Karaibskich.
-Ale jak to...naprawdę? - nie mogłam się opanować z wrażenia.
-Konkurs nazywał się ,,Two Weeks At Caribbean Sea''. Wyjeżdża pani za półtora tygodnia.
-O matko, ale się ciesze.
-Hmm...ja też - odrzekł z uśmiechem.
Usłyszałam dzwonek na lekcję. Jeszcze raz podziękowałam i wzięłam podaną mi kopertę z biletem i jakimiś ulotkami. Rozemocjonowana poszłam do klasy. Harry czekał przed nią. Rzuciłam się na niego.
-O co kaman?! - spytał gdy już go puściłam.
-Za tydzień płynę na Karaiby. - odparłam z wielką radością. - Opowiem Ci wszystko po lekcjach.
-OK! A dasz się zaprosić na kawę?
-Oh, jasne.
*Po lekcjach w szatni*
-Gotowa?
-Jeszcze założę buty i idziemy!
-OK, poczekam przed szkołą.
Pożegnałam się z przyjaciółmi i wyszłam. Przecudny już tam na mnie czekał. Miał na sobie szarobrązowe szorty i koszuli w czerwono-granatowo-białą kratę. Wypiliśmy kawę i opowiedziałam mu o wyjeździe. Zdziwiłam się, że pytał mnie o takie szczegóły (np.nazwę hotelu), ale nic nie podejrzewałam, bo przecież miał prawo wiedzieć.
*Tydzień później*
Właśnie dojechałam do portu z, którego miałam wypływać na Karaiby.
-Będziesz pisać?
-Tak
-A dzwonić?
-Też
Usłyszałam głos kapitana - Wszyscy na pokład. Pożegnałam się ze wszystkimi i ruszyłam w stronę statku. Trochę krążyłam po statku , aż znalazłam swój pokój. Wyglądał jak z bajki . Zauważyłam jakąś teczkę na szklanym blacie. Podeszłam bliżej i ujrzałam na niej napis ,,[t.i] [t.n] Organizacja Zajęć''. Otworzyłam teczkę na pierwszej stronie. Było tam napisane np. godzina pobudki, posiłków itp.
*10 dni później*
Po tych 10 dniach rejsu byłam bardzo wypoczęta, ale to była tylko podróż to już się boję jaki będzie hotel.

Ciąg dalszy nastąpi...

_________________________________________________________________________________
No wiecie co to już 5 post i zero komentarzy?? :( / Mrs.Styles :*

sobota, 9 marca 2013

Harry cz.3

Tą część dedykuje mojej drugiej naj ♥Harry_Styles_Love♥

                                  Harry cz.3 - Problemy

Opowiadałam mu o moich problemach, gdy weszłam mama. Oczywiście nie obyło się bez krzyków. Wygoniła Harrego. Później rozwścieczona przyszła do mojego pokoju. Nakrzyczała na mnie, że zapraszam do domu obcych ludzi.-Harry wcale nie jest obcy jest moim przyjacielem i będę go zapraszać czy Ci się to podoba czy nie. - odkrzyknęłam.-Nie tym tonem moja panno. Masz szlaban. Będę Cię zawozić i odwozić do domu zaraz po lekcjach. Zero wychodzenia gdziekolwiek przez tydzień, zrozumiano? - powiedziała oburzona.-Ale co z pracą - (zapomniałam wspomnieć, że jestem popołudniową kelnerką w Nando's gdzie często spotykam Nialla) - Nie zabronisz mi chodzić do pracy. - dodałam.-Nie zabronię, będę Cię zawozić do tej twojej pracy. - powiedziała spokojniej, ale z ironią w głosie. Po czym wyszła trzaskając drzwiami.Jest! Przynajmniej tam będę mogła się z nim spotkać.
*Następnego dnia*
-Jak było w szkole? - usłyszałam z samochodu mamy.Nic nie odpowiedziałam. Byłam ciągle na nią wkurzona. Nagle usłyszałam chichot za plecami, odwróciłam się i ujrzałam Harrego opartego o mury szkoły.-Z czego się śmiejesz Styles? - spytałam oschle, lecz znałam odpowiedź.-Z ciebie [t.i]. - odpowiedział ze śmiechem.W tym samym czasie usłyszałam mamę.-[t.i][t.d.i][t.n] miałaś zakaz spotykania się, wsiadaj do samochodu! - krzyknęła.Jaka debilka - pomyślałam. Przesadza z tym. Dostałam szlaban, bo kolega u mnie był i rozmawialiśmy?!-Mam już 17 lat, nie będziesz mi rozkazywać, jestem prawie pełnoletnia! - krzyknęłam z całych sił, po czym zaczęłam biec do najbliższego parku. Miałam dość mojej zbyt nadopiekuńczej matki. Usiadłam na najbliższej ławce i rozpłakałam się. Czułam, że ktoś siada obok mnie, lecz nie zwracałam na to większej uwagi. Spojrzałam w bok moimi zapłakanymi oczami i ogarnął mnie wielki strach. To był tata. Nie znoszę go. Ciągle tylko wóda, piwsko i pety. Uśmiechnął się lekko. Tęskniłam za nim, ale nie dałam tego po sobie poznać. Odwróciłam głowę. To przez niego mama stała się nadopiekuńcza. Przytuliłam go na powitanie i szybko uciekłam, bo śmierdział petami ZNOWU. A ja głupia myślałam, że po rozwodzie się zmieni. Pobiegłam do domu Harrego, ale zastałam tam tylko Gemmę. Powiedziała mi, że jeszcze nie wrócił ze szkoły.
*Następnego dnia*
[t.i][t.n] do gabinetu dyrektora. - usłyszałam z głośników. Posłusznie wykonałam zadanie. Bałam się, ale nie wiedziałam czego. Weszłam.-Gratulacje! - krzyknął dyrektor.

Ciąg dalszy nastąpi...

_________________________________________________________________________________
Ka Boom i jest 3 część. Liczę na komentarze / Mrs.Styles :*

Harry cz.2


                                 Harry cz.2 - Spotkanie

Hazza wziął drugą słuchawkę i włożył ją sobie do ucha. Miałam słabość do zwrotki Little Things, którą śpiewał Harry
 i zawsze wtedy płakałam. Nawet teraz nie obeszło się bez łez.
-Wszystko OK? - spytał troskliwie.
-Tak, jasne - powiedziałam szlochając i ocierając łzy.
Harry przytulił mnie mocno do siebie. Poczułam jego nieziemskie perfumy. Tak się zasiedzieliśmy w autobusie, że 
pojechaliśmy daleko z centrum handlowe. Gdy spojrzałam na zegarek była już 22.30, a z tamtąd jechało się minimum 
godzinę do domu. Chłopak odprowadził mnie pod same drzwi i powiedział, że cieszy się, że się spotkaliśmy. Na 
pożegnanie pocałował mnie w policzek i wcisnął mi do ręki karteczkę. Zauroczona, ale zmieszana weszłam do domu 
cicho zamykając drzwi za sobą, aby nie obudzić mamy.
-[t.i] gdzieś ty była - wrzasnęła rozwścieczona matka. - Miałaś być 3 godziny temu.
-Autobus się zepsuł na drugim końcu miasta, a telefon mi się rozładował. - Wymyśliłam jakieś kłamstwo na poczekaniu.
-Idź już do siebie, porozmawiamy jutro.
Chwile później dowlokłam się do pokoju, rzuciłam się na łóżko i płakałam, ale nie przez mamę. Przez Niego, że go tu 
nie było i nie mogłam go prztulić, ni porozmawiać. Zaraz, zaraz mam jego numer. - pomyślałam i wyjęłam karteczkę, 
którą dał mi zielonooki. Wykręciłam jego numer. W oczach wciąż miałam łzy. Chwilę czekałam aż, odebrał chłopak, 
który coś jadł. Wydaje mi się, że to Niall. W tle słyszałam śpiew.
-Czy dodzwoniłam się do Harrego?
-yyy...tak, chwilę. Harry jakaś laska do ciebie. O super, dawaj telefon - słyszałam. Uśmiechnęłam się przez łzy. - 
Cześć piękna. - odebrał szczęśliwy Harry.
Czy to możliwe, że Styles powiedział do mnie piękna?!
-Halo [t.i], jesteś tam?
Szybko się otrząsnęłam i odpowiedziałam, że tak.
-Mam problem. - powiedziałam.
-Co się stało? - spytał
-Nie będę Ci opowiadać wszystkiego przez telefon. Możesz do mnie przyjść?
-Jasne, że mogę. Zaraz będę.
10 minut później usłyszałam pukanie do drzwi. Szybko poleciałam aby je otworzyć. Uścisnęlismy się na powitanie i od razu poszliśmy do mnie. Harry zdziwił się tak bardzo, że aż otworzył usta.
-Wszystko OK? - spytałam, przypominam, że mam cały pokój w plakatach One Direction.
-Sądziłem, że masz dużo plakatów, ale nie sądziłem,  że aż tyle.

Ciąg dalszy nastąpi...

_________________________________________________________________________________
Koniec części 2 jak wam się podoba??? Liczę na komentarze /Mrs.Styles :*

piątek, 8 marca 2013

Harry cz.1


                                      Harry cz.1 - W szkole 

Obudziłam się i spojrzałam na telefon. Była 6.03, a o 8.00 zaczynam szkołę. Przemogłam się i wstałam. Umyłam 
się, zjadłam śniadanie, ubrałam się. Do mojej szkoły chodziło całe 1D, a w tym Harry. Podkochiwałam się w nim 
(jak chyba każda), ale on nie był nikim zainteresowany. Dobrze się uczę. Mam same 4, 5 i 6, więc na większości 
przedmiotów siedziałam sama w pierwszej ławce tuż przed nauczycielem. Siedziałam sama, lecz pewnego razu 
matematyczka powiedziała, że Harry ma usiąść ze mną. Myślałam, że umrę. Boże jakie piękne perfumy - 
powiedziałam pod nosem, lecz On to usłyszał.
-Dzięki - odpowiedział z uśmiechem.
-Nnnie ma za co... - i nagle zrobiłam się czerwona jak burak. Brawo debilko - syknęłam do siebie pod nosem. Lekcja 
była nudna jak to każda matma. Nadszedł wreszcie upragniony dzwonek. Wyleciałam z klasy jak torpeda i pobiegłam 
prosto do szafki. Akurat traf chciał żebym miała ją obok Loczka. Szybko założyłam kaptur żeby mnie nie zauważył.
W żadnym tego słowa znaczeniu się nie udało. Nie znosiłam go za to, że jest taki piękny. Gdy odchodziłam ku mojemu 
zdziwieniu chłopak złapał mnie z a nadgarstek. Zarumieniłam się.
-No bo [t.i] wiesz - mówił trochę zestersowany.
-Co jest? - spytałam.
-Dasz przepisać historię? - odrzekł z wymuszonym uśmiechem.
-Jasne - powiedziałam ze smutkiem i wyjęłam zeszyt z torby.
-Dzięki zaraz Ci oddam - uśmiechnął się.
-Okey - krzyknęłam odchodząc.
Moja naj [i.t.p] była niestety chora, ale tylko ona mnie rozumiała.
*Po powrocie do domu*
-Mamo, mogę pojechać dzisiaj do galerii?
-Oczywiście kochanie, masz tu 30 funtów (ok.135 zł)
-Thanks ^^
Spakowałam torbę i wyszłam. Po drodze w autobusie spotkałam, kogo? Oczywiście, że Harrego. Wydaje mi się, że to 
nie jest przypadek. On mnie chyba obserwuje.
-Cześć Harry.
-Hej [t.i]. Mogę się dosiąść? - spytał
-No taak. - zgodziła się bo leciałam na niego jak cholera.
Włożyłam słuchawkę w ucho i włączyłam Kiss you i Little things. Chłopak to usłyszał i spytał czy naprawdę lubię ich
piosenki. Odpowiedziałam, że tak, mam wszystkie płyty i ściany całe w plakatach i tony dodatków.
-Strasznie fajnie śpiewacie, zwłaszcza ty - zebrałam się na odwagę i to wyznałam.
-Na serio?! - Harry osłupiał
-Na serio - odpowiedziałam.

Ciąg dalszy nastąpi...

_________________________________________________________________________________
To była część 1 mam nadzieję, że się podobała :) / Mrs.Styles :*

środa, 6 marca 2013

Zaczynam.

To jest mój nowy blog na którym będę zamieszczać moje imaginy i nie tylko. Narazie tylko o Harrym (chyba, że najdzie mnie wena na kogoś innego). Niedługo dodam pierwszą część, ale musicie poczekać. Jak na pierwszy post to będzie tyle./Mrs.Styles :*